poniedziałek, 13 czerwca 2011

chiński syndrom

Ogólnie, niezła chińska afera.
Tak sobie spekuluję,  mam swoją teorię zawarcia takiego kontraktu.
Wybranie tzw najtańszej firmy, byłoby zrozumiałe, gdyby ta najtańsza oferta była realna.  To na zdrowy rozum nie idzie pojąć, jak ktoś zawiera kontrakt wiedząc, że wykonanie go w tej cenie jest nierealne. Zatem tłumaczenie strachem przed opozycją to zwykła wymówka.
Kiedy  "racjonalnie" taka oferta wygrywa?  No ... wtedy  kiedy są podstolikowe ustalenia, że po wygraniu kontraktu, będzie się umowy zmieniać, dodając szereg aneksów. Być może takie zapewnienia strony rządowej , naturalnie podstolikowe mogły być.  Może Chińczycy, nie skumali że taki aneks kosztuje, albo nie chcieli skumać.
Taka dygresja,  kiedyś pracowałam w firmie która dostarczała  kleje do górnictwa. Te kleje musiały zdobyć odpowiednie atesty i dopuszczenia, przy tym nie ważne było że Niemcy stosowali tę technologię od kilkunastu, może kilkudziesięciu lat. Dopuszczenia musiały być polskie.
Tym zajmowały sie odpowiednie ministerstwa, i na spotkaniu z ministrem , tenże minister przedstawia swojego asystenta,  klepiąc go po ramieniu mówi, że to jego najlepszy człowiek bo on się bardzo starannie ROZLICZA.
Jeżeli  paręnaście lat temu o łapówce nie mówiło się wprost to bardzo prawdopodobne, że i dzisiaj też.
Wracając do Chińczyków, ciągle w media pojawia się przyczyna chińskich problemów, że oni NIE ROZUMIEJĄ  polski realiów. Być może właśnie tego nie skumali, że trza dać w łapę i aneks byłby na biurku.
Niezrozumienie, również pojawiło się po stronie rządowej. Chińczycy jako naród grzeczny, nawet  jak się nie zgadzają to kiwają głowami i się uśmiechają.  Urzędnicy myśleli że znaleźli nowe niewysychające źródło lewej kasy, a tu klops Chińce nic nie skumały.

Co do odszkodowania to nie wróżę wygrania w sądzie,  jeżeli to będzie pod jurysdykcją polskiego kodeksu cywilnego, to nie można korzystać  z nienależnych zysków, jeżeli druga strona działała pod wpływem błędu... a poza tym może by jeszcze Chińce zaczęły sypać ...  No cóż to będzie taki teścik, jak rząd wyrwie te 740 mln od Chińców, poda ich do sądu, to będzie świadczyło że urzędnicy okazali się tylko idiotami, jeżeli do procesu nie dojdzie to będzie znaczyło, że moje dywagacje mają rację bytu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz